Daihan Karanuker

owczarek środkowo-azjatycki

2007 - 2011

Daihan był z nami od czerwca 2007 do czerwca 2011. Był naszym obrońcą, towarzyszem, członkiem rodziny, ukochanym psem. Odszedł zdecydowanie za szybko...

Pustka po Nim nigdy nie zostanie zapełniona! Był mocnym psem, silnym, zdrowym, pięknym... Sepsa pokonała go w 12 godzin, skonał na naszych rękach, w pokoju Julka, który był jego ukochanym pokojem w naszym domu. Uwielbiał Julka i kociaki. Opiekował się nimi jak matka. Wylizywał, przytulał, trącał nosem, masował po brzuszkach. Kociaki nigdy się go nie bały, mimo, że były sto razy od niego mniejsze. Gdy zaczynały tuptać po domu, chodził między nimi na paluszkach. Takim zawsze będę go pamiętać - lekko spłoszonego "rozłażącymi" się kociakami, nad którymi nie może zapanować, a bardzo chce ich ochronić. Jego powołaniem było stróżowanie i opieka nad swoją swoją rodziną.

Kochaliśmy jego, a on nas. Dziękujemy za czas spędzony z nami i mamy nadzieję, że Twój dobry duch nadal nad nami czuwa. Bądź naszym aniołem stróżem.